Marysia pisze...

Różne refleksje... od czasu do czasu.



Cisza PDF Drukuj Email
Marysia pisze...
poniedziałek, 10 kwietnia 2017 21:32

W naszym kalendarium Modlitwa w ciszy dwukrotnie. Tak, jakby okalała Triduum Paschalne: jest przed nim i po nim.

Coś w tym jest. Cisza coraz głębsza zapada w Kościele i do ciszy zaprasza On nas w tych dniach. W Wielki Czwartek zamilkną organy. W Wielki Piątek milcząca żałoba, pokuta, Adoracja w ciemnicy; w Wielką Sobotę nie ma n i c... Kościół głęboko milknie wobec Tajemnicy Paschy Jezusa. Trwa Wielka Cisza. Cisza oczekiwania. Cisza tęsknoty. Cisza miłości aż do zmierzchu.

A potem? Owszem, radośnie wybuchnie Alleluja wszystkimi możliwościami instrumentów i głosów. Lecz przecież te najintymniejsze, najgłębsze, najmocniej zapadające w serce Spotkania ze Zmartwychwstałym, dokonują się w ciszy... poza gwarem wielkich spraw.

Modlitwa w ciszy okala Triduum w kalendarium PP. 
Pomóż mojemu sercu. Oby nie tylko w kalendarium tak było.

Marysia

Zmieniony: poniedziałek, 10 kwietnia 2017 22:15
 
Stajenka PDF Drukuj Email
Marysia pisze...
czwartek, 12 stycznia 2017 23:19

Cicha noc.

Jezus śpi w ciemnościach, przy swoich rodzicach. Nikt nie przeszkadza, nikogo nie ma. Zwierzęta posapują lekko; słychać nawet najlżejsze westchnienie ludzi, każdy szelest poruszonej we śnie ręki. Gwiazdy migoczą wysoko.

Cicha noc – taka marzy się człowiekowi, gdy zaczyna modlitwę. Głębokie skupienie, wyrównany oddech, spokój myśli, zasłuchanie. Usłyszeć każdy szelest poruszenia Ducha Świętego.

W skupiony, cichy i nieco sentymentalny stajenkowy świat wkraczają nieokrzesani pasterze. Narobili hałasu: zbudzili Dziecko, Rodziców, zwierzęta, popsuli całą atmosferę. Opowiadali o aniołach, ale jednak zburzyli moment wyciszenia, który trwał tak pięknie.

Skąd ja to znam? Ileż to razy wspomnienia, wrażenia, przeżycia i niepokoje z całego minionego dnia wypadają dzikim cwałem z pamięci, robiąc wiele hałasu w myślach.... Zburzone wyciszenie, rozproszona modlitwa. Niewiele trzeba, by przeszkodzić umysłowi.

Wreszcie pasterze przestają hałasować, a może już wyszli? Święta Rodzina – Jezus i ty – może znowu skupić się na sobie wzajemnie, spojrzeć w oczy, spróbować przebywania w ciszy i pokoju.

Wkrótce jednak drzwi znów skrzypią, choć tym razem popchnięte znacznie delikatniej. Ach, to zamorscy magowie, których przywiodła tu wiara, wiedza, mądrość, przenikliwość, doświadczenie, odwaga.... Długo można wymieniać cechy, dzięki którym znaleźli się właśnie tu i teraz, przy Jezusie. Tak wielu przed nimi czekało, szukało, stukało do bram nieba. A oni? - proszę bardzo: dzięki wytrwałej pracy i łasce niebios udało się osiągnąć obecność Boga! Kosztowności zdobiące ich szaty lśnią w blasku księżyca jak duchowe dary; mały Jezus mruży oczy i odwraca wzrok.

Skąd ja to znam? Ileż to razy duma, niezauważona pycha, niepotrzebne obawy, zaburzony obraz Boga, siebie i innych itd. przeszkodziły (i zapewne jeszcze nie raz przeszkodzą) w głębszym, czystym przebywaniu z Nim.

Jezus jest tak mały, że niemal niezauważalny; jak gdyby schowany w warstwach siana, którym wypełniono żłób. Za chwilę drzwi zamkną się za ostatnim wychodzącym królem, opadnie kurz, zniknie hałas, zapadnie mrok. Zostanie On jeden – niepozorny i cichy, ukryty głęboko w ciemności, niemal niezauważalny na dnie serca. Będzie czekał wiernie aż do ostatniej minuty Spotkania.

Spróbuj jeszcze raz....

Dedykowane <....>

10.01.2017.

Zmieniony: niedziela, 15 stycznia 2017 20:39
 
Strażnik twojego serca PDF Drukuj Email
Marysia pisze...
niedziela, 08 stycznia 2017 11:35

"Strażnik twojego serca". Taki napis producent leku wydrukował na opakowaniu. Codziennie mała tabletka trafia do krwioobiegu i odpowiednie substancje wnikają do organizmu, wzmacniając go. Dla trwalszego efektu trzeba łykać to każdego dnia przez cały rok, nie tylko w sezonie jesienno-zimowo-chorobowym. Nie ma smaku, nie ma zapachu, nie wygląda nawet ładnie. Ot - taka mała poranna rutyna, wbudowana na stałe w plan dnia. Ale jeśli zapomnę raz i drugi, organizm się odpowiednio nie wzmocni i odczuję to.

Modlitwa to też strażnik mojego serca. Codziennie jedna porcja. Tylko trzeba regularnie, codziennie. Nawet jeśli nie ma smaku, nie ma zapachu... Doznań. Uczuć. Przeżyć. Nie ma. Nie szkodzi. Jeśli jest wbudowana na stałe w plan mojego dnia, łaska odpowiednio mnie wzmocni.

Pozostanie w duszy i wpłynie na cały dzień.

Marysia

 
Obudź się. To Halloween PDF Drukuj Email
Marysia pisze...
sobota, 29 października 2016 21:00

Nieustannie przeciwstawiam swą modlitwę ich złości (Ps 141, 5)

Halloween to czas duchowej walki, w którą trzeba się zaangażować. Protest przeciw świętowaniu 31.10 to nie tylko przeciwstawienie się zalewowi kultury amerykańskiej. Halloween to coś więcej niż zjawisko kulturowe, to prawdziwe święto demonów, dzień świąteczny w Kościele Szatana (istnieje takowy Kościół w USA). Ożywa pamięć o wampirach, upiorach, demonach, strzygach. Budzą się.

A my? Czy też się budzimy - do modlitwy osłonowej?

Za dzieci przebierane w domach, szkołach i przedszkolach, zbierające cukierki; za katechetów-ignorantów (zdarzają się tacy) ubierających się w czarne stroje na okazjonalnych szkolnych balach, za rodziców kupujących swoim pociechom dynie i inne gadżety. To wszystko nie jest bez znaczenia. Cały ten szalony kult ma swój duchowy cel.

A my? Czy budzimy się do modlitwy przeciwstawiającej się temu?
Czy tylko egzorcyści nie śpią? 

Kilka lat temu ukazał się film pod tytułem "Matteo". Opowiada o włoskim zakonniku Matteo da Agnone, pokornym i silnym egzorcyście, którego wstawiennictwo po dziś dzień przeraża złe duchy. Przy jego grobie nadal opętani odzyskują wolność, podczas modlitwy za jego wstawiennictwem demony krzyczą, protestują, boją się.... i przegrywają. W tym filmie również zostało dość szeroko opowiedziane, dlaczego Halloween jest tak istotne z punktu widzenia duchowej walki. Najkrócej mówiąc - dla satanistów (czyli tych najbardziej świadomie świętujących) Halloween to mniej więcej tyle, ile dla chrześcijan Wielkanoc. Nie ma większego święta.

Ojciec Matteo zmarł 31.10.1616 r. Mija właśnie równe 400 lat od Jego śmierci. Właśnie w tym dniu.

Potężną mamy pomoc, korzystajmy z niej w tych dniach i włączmy się w duchową walkę, obok której nie można przejść obojętnie.

Marysia

Zmieniony: poniedziałek, 31 października 2016 23:06
 
Osobisty okres zwykły PDF Drukuj Email
Marysia pisze...
niedziela, 15 maja 2016 22:00

Jakie to ciekawe, że przyjście Ducha Świętego rozpoczyna okres zwykły w Kościele. Przecież wiążą się z Jego obecnością i działaniem rzeczy niezwykłe - dary, charyzmaty, uzdrowienia etc., więc czemu niezwykły moment rozpoczyna zwykły okres?

Kiedy kończą się fajerwerki, zaczyna się proste codzienne życie. Właśnie dlatego On rozpoczyna ten czas. Daje kolejną szansę i łaskę, by przemieniać i uświęcać swój własny osobisty okres zwykły. Dzień za dniem, utarte ścieżki naszych obowiązków, nawyków, codzienne wybory i decyzje, codziennie ci sami ludzie w pracy, codziennie ten sam tramwaj, zmęczone wieczory i poranny budzik.

Rozpoczynamy okres zwykły z Tobą, Duchu Święty obecny już wśród nas i w nas. Umacniaj nas w codziennym nasłuchiwaniu Bożych słów.

Bądź naszą codziennością - radosną, ożywioną, świętą, wytrwałą.

Marysia

Zmieniony: niedziela, 15 maja 2016 22:31
 
<< Początek < Poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 Następna > Ostatnie >>

JPAGE_CURRENT_OF_TOTAL
RocketTheme Joomla Templates