Pokajanie PDF Drukuj Email
Formacja
czwartek, 17 stycznia 2019 13:50

Jesteśmy wezwani do przejścia przez WĄSKĄ BRAMĘ – ową WĄSKĄ SZCZELINĘ SERCA MIŁOSIERNEGO BOGA

"Nie przeminie to pokolenie, aż się wszystko stanie. Niebo i ziemia przeminą, ale słowa moje nie przeminą." (Mk 13, 24-32)

Przemija postać tego świata! Rzeczywistość, w której żyjemy, nie jest wieczna. Jedyną prawdą jest - jak zapisał w swym testamencie wielki święty Gruzji, ojciec Gabriel Urgebadze - "nieśmiertelność duszy". Wielu bowiem ludziom wydaje się, że właśnie w tym świecie, w jakim się znajdują, jest szczęście – dlatego pragną zaczerpnąć z niego jak najwięcej. Dlaczego tak się dzieje? Otóż wielu nie wierzy, nie ma wiary w zmartwychwstanie oraz w nieśmiertelność duszy ludzkiej. "Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie (zatem) wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?" (por. Łk 18,8). Przedziwne, że wielu naprawdę nie ma problemu z przyznaniem tego, iż ich kotek lub piesek ma duszę, natomiast ma problem z uznaniem własnej nieśmiertelności duszy i tym, że jest życie wieczne. Nie trzymając się Słowa Bożego, które jest światłem, tracimy rozeznanie, gdyż tracimy Ducha Bożego, którego otrzymaliśmy na chrzcie świętym. Brak rozeznania duchowego przynosi nam wiele bied, nieszczęść i ucisków.

Księga Daniela mówi nam o tym, że nastąpi taki "okres ucisku" - co oddane jest aramejskim słowem SARA (bieda, strapienie, nieszczęście, ale również przeciwieństwo OCALENIA czy ZBAWIENIA). To słowo jest homonimem (tzn. słowem, które identycznie brzmi jak inne słowo, lecz ma inne znaczenie) arabskiego słowa SARRA (świergotać) oraz SARIR (skrzeczeć w znaczeniu wołanie w nieszczęściu). Podobnie w Ps 120,1 czytamy: "do Pana w swoim utrapieniu BASSARATA wołałem i wysłuchał mnie". I to będzie tak silne doświadczenie, tego UCISKU, jakiego nie było "odkąd narody powstały" - i tutaj bardzo ciekawe sformułowanie mieszczące w sobie słowo GOI, gdyż stosowane ono jest zarówno, gdy chciano powiedzieć o wszystkich ludziach, czy też o narodach, czy szczepach, które są powiązane więzami krwi, czy też kiedy miano na uwadze ludy pogańskie w przeciwieństwie do Izraela. Również np. prorok Izajasz używa tego słowa mając na uwadze rodzaj ludzki (por. Iz 42, 6) i to w bardzo ważnym kontekście, gdyż mówi o tym, że Bóg powołał Sługę Jahwe po to, aby stał się przymierzem i światłością dla narodów (GOIM). Jeszcze inne znaczenie tego słowa daje nam możliwość zadumy nad tym sformułowaniem "odkąd narody powstały", gdyż GOI oznacza ludzi, jako osoby, oraz GOI to każdy indywidualny człowiek (często tak określany był ten, kto nie pochodził z narodu wybranego – poganin, czy też porzucający wiarę). Wczytując się w tak szeroką gamę znaczeniową zauważyć można, iż ten czas ucisku, czas utrapienia będzie naprawdę nieznośny, i że będzie to UCISK przewyższający nawet ten, który mieli Izraelici w Egipcie będąc tam ponad czterysta lat. Ale powiedziane jest "w tym czasie naród twój dostąpi zbawienia, ci wszyscy, którzy zapisani są w księdze" (Dn 12,1). Wcześniej powiedziane jest, że Michał to wielki książę i opiekun "dzieci twojego narodu" - tak, przecież dla nas chrześcijan Archanioł Michał to opiekun Kościoła i nasz obrońca. A księga, w której są zapisane nasze imiona to "KSIĘGA ŻYCIA". O niej przecież mówił Jezus, kiedy zwracał się do swoich uczniów: "Jednak nie z tego się cieszcie, że duchy się wam poddają, lecz cieszcie się, że wasze imiona zapisane są w niebie" (Łk 10,20) oraz "Tak szaty białe przywdzieje zwycięzca, i z księgi życia imienia jego nie wymażę. I wyznam imię jego przed moim Ojcem i Jego aniołami" (Ap 3,5). Podobnie w Ap 20,15: "I ujrzałem umarłych – wielkich i małych – stojących przed tronem, a otwarto księgi. I inną księgę otwarto, która jest księgą życia. I osądzono zmarłych z tego, co w księgach zapisano, według ich czynów". Ma to również związek ze słowami proroka Daniela: "Wielu zaś, co śpi w prochu ziemi zbudzi się: jedni do wiecznego życia, drudzy ku hańbie, ku wiecznej odrazie" (Dn 12,2). Jest jak widać niebezpieczeństwo – albo inaczej druga droga, oprócz tej ku życiu, ta która prowadzi do śmierci - UCISK, który nie prowadzi do Boga, bowiem użyte słowo SARA, jak nadmieniłem, może nawet oznaczać "przeciwieństwo OCALENIA, czy ZBAWIENIA". Dlaczego tak? Bo jest droga, która wydaje się, że prowadzi do dobra, a jest to tak naprawdę zakamuflowana droga do zła. Jezus mówił, abyśmy się starali wchodzić do królestwa niebieskiego przez "ciasną bramę": "Wchodźcie przez ciasną bramę, bo przestronna brama i szeroka ta droga, która wiedzie do zguby, a wielu jest tych, którzy przez nią wchodzą. Jakże ciasna brama i wąska droga wiodąca do życia. Nieliczni są ci, którzy ją znajdują." (por. Mt 7, 12-14) Kto by pomyślał, że ten UCISK  UTRAPIENIE  BIEDA, to równocześnie "BŁOGOSŁAWIONY CZAS" dla naszego życia. Dlaczego? Bo to właśnie w tym czasie dokona się ZBAWIENIE – OCALENIE – RATUNEK, w jednym momencie. Ci, którzy wierzą w Baranka – Mesjasza, który przelał krew jako jedyny Pośrednik między nimi a Bogiem, zrozumieją, że spali w prochu ziemi, i zostaną pociągnięci do tego, aby wyślizgnąć się z objęć zła i śmierci, zobaczą pewną WĄSKĄ BRAMĘ, jakby SZCZELINĘ – w języku aramejskim słowo SARA ma jeszcze jedno ważne znaczenie, tłumaczy się je jako WĄSKOŚĆ, owa wąskość to wąskie miejsce w sercu Jezusa Miłosiernego. To ostatni moment na uświadomienie sobie swojego grzechu i wejście w POKAJANIE – tzn. w ową wąskość, czego znakiem zewnętrznym a zarazem zaproszeniem do KAJANIA SIĘ będzie CZAS UCISKU. Wówczas zrozumiane bardziej jeszcze będą słowa proroka Daniela: "że dzieci twojego narodu" - to ci, co przyszli z WIELKIEGO UCISKU i wypłukali i wybielili swoje szaty we krwi Baranka (por. Ap 7,14). I zanurzając się w Jego krew, jaką wylał na krzyżu, stali się współdziedzicami i domownikami Boga, jego DZIEĆMI – i że są związani więzami nie krwi, nie ciała, lecz Słowem Boga, w które uwierzyli, i że przez spożywanie Jego Krwi i Ciała mają udział w życiu wiecznym. To doświadczenie będzie tym, które przygotuje wszystkich wierzących w Niego, do Jego powtórnego przyjścia, o którym mówi Ewangelia: "Nie przeminie to pokolenie, aż się to wszystko stanie". A to znaczy, że podobnie jak dwa tysiące lat temu, tak i dziś, jesteśmy wezwani do nawrócenia i gotowości na spotkanie z Synem Człowieczym, który przyjdzie w obłokach, z wielką mocą i chwałą (por. Mk 13, 26).

Tylko przez oddanie w pełni swojego SERCA BOGU, przez ukochanie Go całym swoim sercem, całym umysłem i ze wszystkich sił (por. Pwt 6,5), będziemy w stanie zachować WIARĘ, jaką otrzymaliśmy na chrzcie świętym, oraz wytrwać do końca: "kto (bowiem) wytrwa do końca ten będzie zbawiony" (Mk 13, 13). "Przyjdą takie czasy, że ludzie będą szaleni i jeśli zobaczą kogoś przy zdrowych zmysłach, to powstaną przeciw niemu mówiąc <Jesteś szalony, bo nie jesteś do nas podobny>" pisał św. Antoni pustelnik kilkanaście wieków temu. Co lub kto pomoże nam w wytrwaniu prze SERCU JEZUSA, tak aby nasze serce nigdy nie oderwało się od Jego serca? Czy jest to możliwe, aby moje serce zjednoczyło się tak bardzo z Jego, aby było JEDNYM SERCEM? Wiele sytuacji mojego życia prowadziło mnie do przekonania, że może uczynić to tylko jedna istota, jedna jedyna na świecie, CAŁA PIĘKNA, CZYSTA I NIEPOKALNA, na duszy i ciele - BOGURODZICA, DZIEWICA MARYJA. I jak później miałem się przekonać, zwłaszcza dzięki pismom św. Starca Sylwana, którego imię przybrałem w Zakonie Paulinów, jak również spotykając na mojej drodze życia Starca Paisjusza, iż JEST JEDYNA DROGA, OWA WĄSKA SZCZELINA – w SERCU miłosiernego JEZUSA, przez którą się wchodzi jak przez CIASNĄ BRAMĘ, do przedsionków Jego miłości i na IMIĘ JEJ MARYJA. Bowiem to Ona, jak mogłem przeczytać jeszcze w rękopisach książki o POKAJANIU, jest MATKĄ POKAJANIA. Przy Niej każdy może się czuć bezpieczny, każdy może nabrać odwagi, wzmocnić swego ducha, i przygotować do walki, która nieustannie trwa na polu bitwy, jakim jest nasze SERCE.

W swojej książce zatytułowanej "POKAJANIE", z której zaczerpnąłem treści do moich artykułów o MATCE POKAJANIA, starzec Paisjusz, którego dano mi było spotkać na Ukrainie, wielokrotnie wspomina o tym, iż NALEŻY SERCE PRZEKŁUĆ POKAJANIEM – podobnie jak to uczyniono z SERCEM JEZUSA, gdy przebito Je włócznią, aby wejść na drogę nawrócenia,  "metanoi serca", poprzez nieustanną walkę z myślami i pomysłami, które podsycane namiętnościami zakradają się jak wilki w owczych skórach, po to aby wejść do owczarni naszego SERCA i tam dokonać spustoszenia. Tylko czujność i straż serca pozwoli zachować SERCE nieskażonym, i poddanym działaniu Świętego Ducha, który będzie nieustannie czynił je pokornym i poddanym woli Boga, na wzór Maryi, która we wszystkim powtarza "Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego słowa" (Łk 1,38). Tylko przez POKAJANIE, tzn. jakby drugi chrzest, poprzez wylane łzy z powodu swoich grzechów, przez skruszone serce, UNIŻENIE I UCISK, dochodzi się do zrozumienia tak podstawowego i - można by rzec - banalnego stwierdzenia, które jak pisałem na początku tego artykułu zapisał św. Gabriel Urbegadze w swoim testamencie: "poznaję, iż jedyną PRAWDĄ JEST NIEŚMIERTELNOŚĆ DUSZY".

Na koniec chciałbym wam wszystkim moi drodzy polecić książkę Starca Paisjusza Michalovica "POKAJANIE", w której jeszcze raz przeczytacie to, co napisałem w artykułach o MATCE POKAJANIA, właściwie przepisując wiele z jego słów za zgodą autora. Wiele też konferencji i rekolekcji wygłosiłem na bazie jego książki, jeszcze przed jej publikacją. Wiele również innych mocnych słów usłyszycie czytając tę pozycję na temat METANOI SERCA, tego procesu, jaki słusznie nosi nazwę POKAJANIA.

Pokajanie

Zmieniony: wtorek, 05 marca 2019 19:51
 
RocketTheme Joomla Templates