Blog Staszka - 2018.11.29: Trudne sprawy, czyli kameruńska codzienność PDF Drukuj Email
Blog Staszka
niedziela, 02 grudnia 2018 13:13

Dzisiaj symboliczne prace wokół naszej posesji dla tych, co dostali wsparcie finansowe. Wśród nich Janek i Dymitr, którzy zostali wyrzuceni ze szkoły za brak opłaty drugiej transzy. Od poniedziałku dalej będą się uczyć.

Ta starsza pani mówiła, że nie ma pieniędzy na jedzenie. Na pole pójdzie dopiero w sobotę (12 km), wtedy coś przyniesie do jedzenia.

Ten starszy pan, to 52 letni ojciec 10-osobowej rodziny. Na zdjęciu z częścią dzieci. Żona wraz z 11 dzieckiem zginęła w czasie pracy w polu, przygnieciona drzewem. Do tak licznej rodziny trudno mu znaleźć nową żonę. On stanął na głowie i opłacił szkołę wszystkim dzieciom, ale brakuje mu pieniędzy na jedzenie. Wczoraj dostał pomoc. Warto zrobić zbliżenie i pooglądać ubrania niektórych dzieci. Ta jego córka ma dopiero 12 lat i jest odpowiedzialna za przygotowywanie posiłków dla całej rodziny. Wczoraj była bardzo zadowolona, bo dostali ryż z sosem i dwie konserwy oraz trochę słodyczy.

WhatsApp Image 2018-11-29 at 14.40.55WhatsApp Image 2018-11-29 at 14.40.56

WhatsApp Image 2018-11-29 at 14.40.53WhatsApp Image 2018-11-29 at 14.40.54WhatsApp Image 2018-11-29 at 14.40.57

Sorry. Wczoraj mnie trochę poniosło z tym honorem. Oczywiście nie stanowicie po pierwsze całego PP, a po drugie nie macie przecież obowiązku wspierać misji dlatego, że ja jestem w Afryce. Na Whatsappie każdy może odczytać, która osoba i kiedy dostała i odczytała każdą wiadomość. Widząc małe szanse na uzyskanie od was wsparcia, wczoraj uderzyłem do innej grupy, której też opisuję moją przygodę z Afryką. To jest moja rodzina. Już tak dużo od nich uzyskałem wsparcia, że nie śmiałem dalej prosić. I tym razem okazali się wspaniali. Sami wyłożyli kolejną kasę i organizują także innych. W sumie, po wczorajszej prośbie do tej pory dostałem deklaracje przelewów na sumę 2400 zł - ale to nie koniec, bo w niedzielę jeszcze będzie kiermasz, z którego dochód pójdzie na misje dla nas. Dzięki takim pieniądzom jesteśmy w stanie niektórym ludziom nie odmawiać pomocy. Do furty klasztornej codziennie dzwoni po kilkanaście osób. Być może każda z tych osób - to cierpiący na głód albo nie mający się w co ubrać Jezus. Nie będę jednak już wam dalej opisywał kolejnych przypadków z dzisiejszego dnia i kolejnych dni.

Zmieniony: sobota, 15 grudnia 2018 18:35
 
RocketTheme Joomla Templates