Blog Staszka - 2018.11.10: O kameruńskich rodzinach PDF Drukuj Email
Blog Staszka
poniedziałek, 12 listopada 2018 11:46

U mnie wszystko OK.

Powtarzam jeszcze raz moją propozycję, po której z waszej strony zapadła grobowa cisza (z wyjątkiem jednej osoby): "Damy radę pomóc nauczycielom z Nkoum?" A może warto, aby szersze grono PP mogło się w to włączyć, nie tylko grupa Whatsapp?

Wiele osób w ostatnich dniach zostało odprawionych bez niczego od naszej furtki. Były to zazwyczaj samotne matki z dwójką lub trójką dzieci, potrzebujące pieniędzy. Na pytanie o ojca(ów) tych dzieci, tylko się uśmiechały. Na pytanie, czy chodzą do kościoła - nie było odpowiedzi. Na pytanie, dlaczego jeśli nie chodzą do kościoła i nie żyją po katolicku, to przychodzą po pomoc do instytucji katolickiej - tylko spuszczały głowy. Większość jednak pomoc dostaje. Gdybym wam podał sumę pieniędzy, jaką każdego z tych trzech miesięcy - jakie tu jestem - siostra Edyta wydała na różnoraką pomoc, to bylibyście w szoku. Skąd ona ma tyle pieniędzy? Ktoś musiał jej dać. Dobrze, że są jeszcze tacy ludzie.

IMG-20181110-WA0010Ale te dzieciaki, które były dzisiaj przy furtce o godz. 15.00 pomoc otrzymały. Od kilku dni nic nie jadły. Mama poszła do pracy w pole (ok. 10 km). Na pytanie kiedy wróci, nie wiedziały; zapewne gdy skończy pracę.

Dwójka z lewej to bliźniaki po 11 lat. Najstarsza po prawej ma 14 lat. Ojciec nie żyje.

IMG-20181110-WA0001

 

 

Przypomniałem sobie, że kiedyś już tą rodzinkę widziałem. Odnalazłem zdjęcie z 15 września. Wtedy matka karczowała u nas chwasty na podwórku. Daliśmy im banany do zjedzenia na miejscu i do domu (w takiej torbie, jak ja we Wrocławiu kupuję banany w "Biedronce"). Poza tym ryż z konserwami i sosem, a także dużą kiść plantenów. Planteny wyglądają jak bardzo duże banany i smakują podobnie jak ziemniaki. Ponadto dzieci dostały gotówkę, bo najstarsza potrzebuje mundurek szkolny, a do tej pory jeszcze nie ma.

IMG-20181110-WA0007IMG-20181110-WA0004

IMG-20181110-WA0006IMG-20181110-WA0005

IMG-20181110-WA0000

 

 

 

Szukamy kogoś chętnego do zaadoptowania 14-latki. Jest w pierwszej klasie zawodowej szkoły krawieckiej. To tylko kwestia dwóch lat adopcji. Opłata przez dwa lata nauki po 200 zł/rok. Przydałoby się jej sprezentować za dwa lata maszynę do szycia, aby mogła zacząć własną działalność. To wydatek rzędu 100 euro.

...

14-latka jest już adoptowana. Wzięła ją moja najmłodsza siostra, jako kolejne dziecko (już nie pamiętam które).

Zmieniony: środa, 14 listopada 2018 15:59
 
RocketTheme Joomla Templates