Nie tylko katolicy dziś świętują, ale również melomani na całym świecie ;-) Dziś przypada 150. rocznica urodzin największego jak dotąd fińskiego kompozytora, Jana Sibeliusa.
Sibelius żył w latach 1865 - 1957. Urodził się w rodzinie szwedzkiej, mieszkającej na terenie Finlandii; rodzice jednak posłali go do fińskojęzycznej szkoły i wychowali na Fina. Studiował prawo, grę na skrzypcach i kompozycję, uczył się w Niemczech i Austrii. Po powrocie do Finlandii zaczął komponować muzykę, w której nawiązywał do fińskiego folkloru, literatury i legend. Jego twórczość odegrała istotną rolę w procesie odzyskiwania świadomości narodowej Finów i rozwoju dążeń niepodległościowych (warto sobie uświadomić, że pierwsza deklaracja niepodległości ogłoszona przez Finów przypada dopiero na 1917 rok - wcześniej od XIII wieku dostawali po głowie na przemian od Szwedów i Rosjan).
Ot, taki fiński Chopin, który się pojawił ze swoim talentem we właściwym miejscu i czasie, budząc narodowego ducha.
Jego muzyka jest piękna, głęboka, melodyjna, pełna barw i głębi. Poniżej jeden z najbardziej znanych utworów - koncert skrzypcowy, ale polecam buszowanie po Yt.
