Ta z psami PDF Drukuj Email
Anna Zawadzka: Tęczowe spotkania
piątek, 02 maja 2014 20:55

Ta kobieta.
Często pod wiatą przystanku, czasem na ulicy.
Twarz cała w fałdkach zmarszczek,
dziś - długi, bardzo zniszczony kożuch
(podarunek wiosenny?
zimą chodziła w starym płaszczu),
chyba za duże buty.

I te psy:
żółtawe, zapasione, łagodne,
na dwóch długich smyczach
z oddartych kawałków materiału.

Na nikogo nie patrzy,
z nikim nie rozmawia,
nikomu nie przeszkadza.

Czy ktoś myślał: "Dobrze, że jesteś"?
Zabawnie zdrabniał twoje nieznane imię?
Szeptał: "Najmilsza"?

Anna Zawadzka

 
RocketTheme Joomla Templates