Kino na Granicy. Dzień 2. Wzajemna pomoc, zagubienie i optymizm PDF Drukuj Email
DKF Płomienia Pańskiego
czwartek, 26 listopada 2020 15:23

 

Trwa przegląd filmów polskich, czeskich i słowackich Kino na Granicy. Drugi dzień przyniósł kolejne ekranowe emocje i podobnie jak wcześniej nie zabrakło w poruszanych tematach bardzo ważnych spraw dotykających problemów codziennego życia. Zagłębiając się w niezwykle interesujący repertuar przeglądu, można długo zastanawiać się jakie pozycje wybrać, ale po wielu głębszych przemyśleniach stanęło na kolejnych trzech filmach:

1. NIC NIE GINIE (fabularny, Polska – 2019)
2. DLACZEGO CZUJĘ SIĘ JAK CHŁOPAK (dokumentalny, Czechy – 2019)
3. WIELKIE RZECZY. SIEĆ (fabularny, Polska -2000)

NIC NIE GINIE w reżyserii Kaliny Alabrudzińskiej jest filmem dyplomowym studentów Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi.
Grupa nieznajomych młodych ludzi bierze udział w kilkutygodniowym turnusie terapeutycznym. Wszyscy przeżywają kłopoty osobiste, a spotkania mają im pomóc poznać przyczyny życiowych komplikacji. Klaudia (Zuzanna Puławska) ma ciągłą, wręcz obsesyjną potrzebę pomagania innym. Donatello (Michał Surosz) mimo toczącego się wokół życia nie widzi nic poza odradzaniem zagrożonych gatunków żółwi. Przemek (Jan Hrynkiewicz) obraca się w towarzystwie neonazistów i mimo dostrzegania ich błędnego pojmowania rzeczywistości, nadal trwa w tym błędnym kole tłumacząc to miłością do ojczyzny. Maja (Wiktoria Filus) czuje, że życie mija bezpowrotnie, a ona nie potrafi z niego korzystać. Aktor (Piotr Pacek), mimo, że jeszcze wiele nie osiągnął jest zafascynowany swoją osobą i sądzi, że cały świat kręci się wokół niego. Kolejne spotkania, rozmowy i nierzadko kłótnie powoli prowadzą do poznania potrzebnych każdemu odpowiedzi, co dzieje się pod czujnych okiem terapeuty Remka (Dobromir Dymecki). Młody psycholog dzieli się swoją wiedzą i służy pomocą, choć i on sam nie jest wolny od problemów i szczerze mówiąc wszystkie sesje terapeutyczne tak jak jego podopiecznym pomagają także i jemu.

Dzisiejszy świat pędzi tak szybko, że nie wszyscy za nim nadążamy. Niejednokrotnie prowadzi do wielkich problemów w naszym życiu. Większość ludzi próbuje radzić sobie samemu, ale często prowadzi to jeszcze gorszych zawirowań. Tymczasem ktoś, kto kiedykolwiek korzystał z pomocy terapeutów, czy sesji indywidualnych bądź grupowych raczej wie, że to czasem jest jedyna droga do pokonania lęków i zahamowań, problemów i przeszkód. NIC NIE GINIE pokazuje wręcz doskonale zorganizowaną terapię przynoszącą duże efekty. Niestety film wydaje się przegadany i od samego początku gubi gdzieś treść, która mogłaby zachęcać do dalszego oglądania z zainteresowaniem. Zwracają natomiast uwagę świetne dialogi i można zastanawiać się, czy wynikają one ze scenariusza, czy są improwizowane w czasie kręcenia scen. Bez wątpienia dodaje to wiele autentyczności wielu bardzo kameralnym ujęciom. Ocena 4/10

DLACZEGO CZUJĘ SIĘ JAK CHŁOPAK jest smutnym dokumentem czeskiej reżyserki Kateriny Turećkowej. Opowiada o 16-letniej dziewczynce, która stwierdziła, że… od dawna czuje się chłopcem i pozostaje uwieziona w kobiecym ciele. Przez dłuższy czas śledzimy życie rodziny nastolatka nazywanego już Benem. Ubiera się i zachowuje jak chłopak, próbuje grać w piłkę nożną, naśladuje męskie zachowania i tęskni za paradami równości sądząc, że tam odnajdzie swoją tożsamość. Niestety Ben (czy raczej Benka) nie jest przekonywujący. W oczy rzuca się jego znudzenie, zagubienie życiowe i przyswojenie sobie modnych ostatnio wzorców kwestionujących tożsamość płciową. To raczej szukanie ucieczki w odmienny świat, a wszystko za przyzwoleniem matki obojętnie patrzącej na zachowania dziecka. Tymczasem bardzo trafnie sprawę podsumowuje szkolna wychowawczyni, nie godząc się na zdjęcia ekipy filmowej w szkole, argumentując to stwierdzeniem, że w tym przypadku mamy do czynienia ze zwykłym przypadkiem medycznym, sugerując, że młody bohater filmu powinien trafić do psychiatry. I niestety to chyba prawda, a postawa dziewczynki jest smutnym wynikiem tak bardzo modnego ostatnio kwestionowania zachowań i norm przypisanych do każdej z płci. Ocena 6/10

Film WIELKIE RZECZY. SIEĆ jest częścią tryptyku zrealizowanego przez Krzysztofa Krauze na podstawie opowiadań Jarosława Sokoła. Każdy z odcinków opowiada inną historię dotyczącą przedmiotów bez których człowiek XXI wieku nie potrafi się obejść (telewizor, telefon komórkowy, samochód), jednak przedmioty charakteryzujące postęp techniczny są jedynie pretekstem do ukazania zawiłości ludzkiego życia.
Cezary (Cezary Kosiński) i Danuta (Jowita Budnik) Skowronkowie są młodym, na pozór szczęśliwym małżeństwem. Nie mają jeszcze dzieci i większość czasu spędzają w swoim sklepie z glazurą i terakotą. Ich życie płynie spokojnie do dnia, w którym obchodzą kolejną rocznicę ślubu. Danuta postanawia kupić mężowi w prezencie najnowszy model telefonu komórkowego, ale zmęczona ciągłym zrzucaniem na nią obowiązków i niepamięcią męża o rocznicy ukrywa upominek. Gdy zaskoczony Cezary odkrywa, że żona posiada nieznany telefon zaczyna robić sceny zazdrości. Zmęczona kobieta zaczyna sama używać nowej komórki, a skomplikowana obsługa urządzenia prowadzi ją kilka razy do Jacka Grabarka (Rafał Sisicki), dealera telefonów komórkowych. Jej wizyty w salonie wzbudzają jeszcze większą podejrzliwość męża, który jest niemal pewien, że Danuta ma romans z...dealerem. Cała pełna niedomówień sytuacja byłaby zapewne prosta do rozwiązania, gdyby nie to, że od pewnego czasu małżeństwo skupione wyłącznie na dorabianiu się zapomniało o wzajemnych uczuciach. Danka ma już szczerze dosyć przedmiotowego traktowania, Cezary wszak od dawna praktycznie traktuje ją jak służącą. Kobieta postanawia zacząć robić to co sprawia jej przyjemność, odwiedza ulubione sklepy, dawno nie widzianych znajomych i wałęsa się bez celu. Nagła niezależność żony wzbudza wściekłość Cezarego, a jego zachowanie doprowadza do tego, że przykładne wydawałoby się małżeństwo zaczyna się rozpadać. Gdy Danka w końcu wyprowadza się do rodziców, mąż początkowo zadowolony z takiego obrotu spraw, nie daje sobie jednak bez niej rady, a nie umie przyznać nawet przed sobą, że kocha żonę i bardzo jej potrzebuje. Także i Danuta pozostaje w samotności zgorzkniała i zagubiona. Mimo wyraźnie gorących uczuć Skowronków ich sprawa rozwodowa trafia wkrótce na wokandę sądową i… dopiero wtedy młodzi małżonkowie ponownie odkrywają, że nie mogą bez siebie żyć.     

Nieżyjący już Krzysztof Krauze przy asyście swojej żony Joanny stworzył film bardzo prosty, przywodzący na myśl nasze własne życie na początku 21. wieku. Wciąż zwiększająca się intensywność życia, pogoń za wygodami i pieniędzmi omal nie doprowadza do rozpadu kochającego się małżeństwa. Filmowa rodzina Skowronków pokonała ostatecznie swoje problemy, ale któż z nas nie zna ludzi, którzy jednak nie poradzili sobie w podobnych sytuacjach. Mimo to SIEĆ niesie sporo optymizmu nawet w dzisiejszych latach, które tak naprawdę zbytnio się nie zmieniły. Ocena 7/10

Maciej Prochowski
Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.

Kino na Granicy. Dzień 1. Nadzieja nie gaśnie! - kliknij tutaj

Zmieniony: niedziela, 29 listopada 2020 21:41
 
RocketTheme Joomla Templates